Pan Piotr Łabecki urodził się w Plantówce na Wileńszczyźnie. W swoim życiu przeżył cały wiek naszej polskiej historii, chwile radosne i dramatyczne, w tym również deportację do Murmańska. Pan Piotr zamieszkał w Bolesławcu w latach 50-tych. Przyjechał tu z Łeby. Z zawodu jest cieślą, pracował w budownictwie.
Państwo Łabeccy mieli trzech synów. Synowie już nie żyją. Z żoną Janiną przeżył w związku małżeńskim 57 lat. W 2008 roku zmarła żona pana Łabeckiego i od tego czasu sam prowadzi swoje gospodarstwo domowe. Mimo troskliwej opieki najbliższej rodziny nie pozwala wyręczać się w robieniu zakupów i przygotowaniu posiłków. Bardzo dobrze gotuje, potrawy zawsze bardzo mocno przyprawia. Do ulubionych napojów należy herbata, do której obowiązkowo wciska sok z połowy cytryny. Pan Łabecki jest bardzo obowiązkowy i staranny w wykonywaniu wszystkich czynności. Żywo interesuje się wydarzeniami w kraju i na świecie. Jest autorytetem dla swoich dorosłych wnuków i uwielbiany przez prawnuczęta. Jego pasją jest ogrodnictwo, szczególnie uprawa kwiatów. Obowiązki te przyjął po śmierci żony. W tym roku wykonał już wszystkie prace ogrodnicze w przygotowaniu nowego sezonu.