-  Mój życiorys malarski zaczął się dwa lata temu, gdy w październiku 2013 roku zapisałam się na Uniwersytet Trzeciego Wieku w Bolesławcu i zaczęłam uczęszczać na zajęcia malarskie prowadzone przez Katarzynę Sas, która mnie wiele nauczyła i często mówi, że "mam 216 pomysłów na jeden temat". Dużo cennych doświadczeń zdobyłam też od moich koleżanek z grupy. Namalowałam już ok. 200 prac o różnej tematyce -  informuje Jolanta Koźmin. Malowanie to moja wielka pasja. Dzięki niej odkrywam każdego dnia świat na nowo, jego piękno i niepowtarzalność zawarte w kamieniach, drewnie, kropli wody, przyrodzie i ludziach. Interesuję się różnorodną tematyką, stosuję różne techniki, podłoża. Wciąż poszukuję, eksperymentuję i nie jestem stała w ... "uczuciach malarskich". Aktualnie zauroczyły mnie i chyba z wzajemnością ... akwarele. Godziny, w których maluję to najpiękniejsze chwile, chwile magiczne, gdy pod wpływem pędzla czy ołówka zwykła kartka papieru rozpoczyna nowe życie. Te prace są wyrazem moich emocji, o każdej mogę opowiedzieć historię jej powstania, każda ma tytuł i każda jest również namalowana w moim sercu, dlatego tak trudno się z nimi rozstaję. Lubię ten nieustający "taniec z barwami", który daje mi poczucie kobiety szczęśliwej i spełnionej – dodaje malarka.